sobota, 2 marca 2013

Dos veces Garcia Bernal.

Leżę na szpitalnym łóżku. Jakoś się zmotywowałem by wykorzystać sytuację czasoprzestrzenną w której się znajduję by napisać po przerwie wreszcie kolejny wpis, a jest o czym. Owa sytuacja szpitalna pozwala mi w dowolnym wymiarze czytać, słuchać radia albo uczyć się  hiszpańskiego, a wieczorem obejrzeć wartościowy film. Wszystkie wspomniane czynności są przeprowadzane oczywiście w pozycji horyzontalnej. Ten czas jest swego rodzaju preludium do zabiegu, na mojej przedziurawionej czaszce, która na dniach ma być załatana. Przyznaję, niezmiernie się ucieszyłem gdy w końcu termin zabiegu został określony, nie miałem już ochoty dłużej czekać, a owe czekanie nie pozwalało mi jakkolwiek zaplanować dalszego czasu przyszłego. W końcu sprawa zostanie "domknięta" i miejmy nadzieję, że będę mógł zrobić pare upragnionych rzeczy. Wracając do tematu...
Tytuł można tłumaczyć jako "dwa razy Garcia Bernal/ Wiąże się to z tym, że w mojej opisanej wyżej sytuacji obejrzałem wczoraj i dziś po filmie ze wspomnianym Gaelem Garciom Bernalem w roli głównej. Jest to bardzo dobry aktor, a oba filmy były interesujące i miały pare elementów wspólnych, oprócz głównego aktora. Głównym wątkiem obu filmów jest podróż dwóch wielkich przyjaciół. W obu czuć bardzo mocno latynoamerykański klimat, jednak w zupełnie inny sposób wprowadzają nas w tą czarującą atmosferę, przez to, że filmy opowiadają o różnych czasach.

"Y ty mama tambien" czyli "I twoją matkę też" Jest to tytuł pierwszego filmu powzięty z dialogu dwójki przyjaciół podczas kłótni. Nie będę wyjaśniał o co się posprzeczali lepiej samemu obejrzeć i zobaczyć. Ten film jest dośyć przyjemnym obrazem. Dodatkowo do dwójki młodych wyzwolonych chłopaków dochodzi piękna starsza od nich Kobieta i wyrusza z nimi w podróż na wymarzoną plażę. Właściwie to film opowiada o przyjaźni i o trójkącie miłosnym. Jak łatwo się domyślić podczas podróżny chłopaki lepiej zaznajamiają się z atrakcyjną niewiastą i oboje prędzej czy później lądują z nią w łóżku. Owa panna jest w ciężkiej sytuacji życiowej co w trakcie filmu jest wyjaśniane, rozstała się z mężem, oraz ma inny powód do załąmań psychologicznych, a jej bliskie stosunki są pewnym sposobem odreagowania jej kłopotów i zachwianego stanu psychicznego. Chłopaki Lubią sobie zapalić ziółko, trochę wypić, zwyczajnie korzystają z dobrodziejśtw używek. a podczas ich podróżny ze starszą panią ich dziewczyny wyjechały w podróż do Europy. Rzekomo są bardzo zakochani i skwapliwie obiecują sobie, i każą obiecać dziewczyną, że nie będą z nikim spać. Jak się okazuje nie dotrzymali obietnic, o dziewczynach nie wiemy, ale można przypuścić, że również uległy urokom zanadto zadbanym włochom.
W filmie najbardziej podobały mi się sceny kłótni, czasem piękne krajobrazy, oraz to, że właściwie nie skończył się happy endem. Za każdem razem gdy oglądam film, który nie kończy się szczęśliwie mam wrażenie, że cenię ten film wyżej niż sztampowe zakońćzenia kopiuj-wklej. Przecież, życie i sytuacje w nim się toczące nie zawsze kończą się happy-endem. A film jako naśladowanie życia również powinien czasem pójść w tę stronę. Dodatkowo trudniej jest zrobić wartościowy film, dobrze zagrany aktorsko i z wciągającą fabułą, która zostawia dobre wrażenie na widzu bez stosowania niepotrzebnych gierek na wyidealizowanych sytuacjach z życia, które zawsze dobrze się kończą.

Drugim filmem w którym główną rolę Jest "Motorcycle Diaries" czyli Dzienniki motocyklowe. Jest to film w moim mniemaniu lepszy od Y tu mama tambien. Jeśliby brać jako kryterium ilość scen erotycznych to Y tu mama tambien wygrałby nie tylko z dziennikami, ale niestety mało kto kieruje się tą kategorią. Dzienniki to piękny film, pod wieloma względami. Opowiada historię Ernesto Che Guevary, który obecnie jest uznawany za ikonę butnownictwa w walce o wolność, i umieszczany na koszulkach, czy też innych przedmiotach codziennego użytku. Jego wizerunek wszedł do popkultury i wielu ludzi ma o nim wydaje mi się, błędne wyobrażenie. Ten film nie jest jego autobiograficznym obrazem. Przedstawia jedynie pewien moment w jego życiu gdy podczas studiów medycznych decyduje się na odważną podróż wraz z przyjacielem po kontynencie. Jak wskazuje tytuł podróżują na motocyklu, który jednak po pewnym czasie ich zawodzi i muszą szukać innych środków transportu żeby wykonać zaplanowaną podróż. Przemieszczają się stopem na pace ciężarówek, piechotą, statkiem po Amazonce oraz samolotem. Podczas podróży napotykają zjawiskowe miejsca i niesamowitych ludzi. bardzo różnorodnych. Film oprócz tego, że pokazuje jaką radość daje w sumie bezcelowa podróż, która ma jedynie dać im okazję poznać kraje i ludzi w nich mieszkających( pięknie ukazano sytuację niektórych ludzi przedstawionych w filmie i rozbicie klasowe w Południowej Ameryce), otworzyć umysły, ukazuje zróżnicowanie jeśli chodzi o poziom życia w różnych krajach i rejonach ameryki południowej. W niektórych miejscach mąż z żoną musi np. szukać pracy w kopalni wielkiej korporacji by zarobić na utrzymanie dzieci. W innej panuje epidenia trądu gdzie dwaj początkujący lekarze zatrzymują się jako wolontariusze i poznają ten mocno naznaczony symboliką świat od środka. Film jest również chwilami nostalgiczny gdy Ernesto z pewną melancholią ogląda mury zbudowane przez Inków i zastanawia się czemu kraje jego kontynentu są tak podzielone gdy wszyscy przecież pochądzą z tego samego źródła. Na przestrzeni tej podróżny Che duma nad wieloma aspektami życia w Ameryce Południowej, oraz myśli co robić dalej ze swoim życie. Na to co zrobił dostajemy odpowiedź po filmie. kiedy ukazują się napisy streszczający dalsze losy przyjaciół. wiemy jedynie, że pare lat po wydarzeniach przedstawionych w filmie przeniósł się na Kubę gdzie był jednym z bardziej szanowanych generałów. Ten film nie dotyka tematów późniejszego życia Ernesto, przedstawia jedynie ten wyzwolony podróżą moment z życia. Guevara możę po obejrzeniu filmu być odebrany jako bardzo ceniący ideały, honorowy, inteligentyny student medycyny z odważnymi poglądami. Nie ma w tym filmie żadnych przesłanek, że mógł potem oddać się zgoła innym czynnością, co jest dla mnie jedynym minusem tego filmu, ale może o to w nim właśnie chodziło, aby ukazać dobrą, sympatyczną stronę Che w czasach młodości, bo potem nastąpiła niezaprzeczalna degradacja jego światopoglądu jeśli chodzi o główne wartości, którymi ma się kierować.Ciekawy film i dobrze zrobiony film, polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz